Myślisz, że spokój i cierpliwość nie idą w parze z rodzicielstwem? A może uważasz, że tylko stoicy potrafią wprowadzić te dwie cechy do swojego życia? Ile razy próbowałaś zachować spokój kiedy Twoje dziecko podczas zakupów zaczynało głośno i stanowczo domagać się upatrzonej właśnie zabawki? Może zapytasz czy można w ogóle osiągnąć wewnętrzny spokój będąc matką? Przecież my matki ciągle martwimy się o swoje dzieci. Do tego jeszcze nie raz dochodzą nieporozumienia i konflikty z partnerem czy też stres związany z pracą. I tu pojawia się kolejne źródło nerwów. W końcu trzeba pogodzić pracę, wychowanie dziecka i ogarnięcie domu, a doba ma tylko 24 godziny. Czy w takim razie w życiu matki nie ma już miejsca na spokój? Spokój, o który chyba każda z nas tysiące razy prosiła. Jesteśmy pewne, że stwierdzenie „Marzę o choćby chwili spokoju” jest w Twoim stałym repertuarze 🙂
Mamy dla Ciebie dobrą wiadomość. Możesz osiągnąć i wprowadzić w swoim życiu spokój, ale potrzebne jest tutaj Twoje działanie. Jeśli jednak w Twoim rozumieniu spokój oznacza, że dzieci nie będą krzyczeć i marudzić, partner będzie czytał w Twoich myślach, a szef nie będzie wymagał niemożliwego, to niestety jesteś w błędzie. Emocje, stres, konflikty są częścią Twojego życia i żeby osiągnąć spokój, najpierw musisz ten fakt zaakceptować, a potem nauczyć się jak sobie z tym wszystkim radzić. Dopiero wtedy będziesz mogła osiągnąć prawdziwy spokój, czyli Twój wewnętrzny spokój. Jak go osiągnąć? Naucz się rozpoznawać i akceptować własne emocje.
Pierwszy krok do wewnętrznego spokoju – rozpoznanie i zaakceptowanie własnych emocji
Nie walcz ze swoimi emocjami, nie tłum ich w sobie, ale poznaj je. Miej świadomość tego, że one występują i szukaj ich źródła. To samo dotyczy konfliktów. Nie staraj się ich zamiatać pod dywan. Nie zwracać uwagi, przeczekać, nie dyskutować, bo to pogorszy tylko sytuację. Prędzej czy później trupy wyjdą z szafy, więc lepiej od razu spróbować rozwiązać problem. Jednak uważaj, żeby nie przesadzić w drugą stronę. To, że zaakceptujesz swoje emocje nie oznacza, że masz się im poddawać całkowicie. Wręcz przeciwnie, to droga do umiejętności pracowania z nimi. Kiedy więc przestaniesz „niezauważać” konfliktów, to nie puszczaj wszystkich hamulców. Nie chodzi o to, żeby sobie ulżyć i wyrzucić wszystko co Ci leży na żołądku, ale o to, żeby ze spokojem wyrazić własne emocje.
W naszym podcaście już kilka razy poruszałyśmy temat emocji i tego jak sobie z nimi radzić. Jeśli jesteś naszą słuchaczką, to zapewne już wiesz, że jesteśmy zafascynowane NVC (Porozumienie bez przemocy) oraz Self-Reg. W obu tych metodach poznawanie emocji jest kluczem do komunikacji pełnej empatii i nauki samoregulacji. Nie będziemy teraz zagłębiać się w szczegóły każdej z nich. Chcemy Ci jednak wskazać ich najważniejszy przekaz w kontekście budowania wewnętrznego spokoju. Jeśli chcesz dowiedzieć się więcej, to zapraszamy Cię do posłuchania odcinków podcastu, w których rozmawiamy o NVC i Self-Reg z osobami, które zajmują się nimi zawodowo. Linki znajdziesz na końcu wpisu. A teraz jak to się mówi – do brzegu.
Dlaczego w osiągnięciu wewnętrznego spokoju tak ważne jest poznanie własnych emocji?
Poznanie własnych emocji jest tak ważne w osiągnięciu wewnętrznego spokoju, ponieważ są one przekaźnikiem i reakcją na to co się z nami i w naszym otoczeniu dzieje. Jeśli doświadczamy przyjemnych sytuacji, to rodzą się w nas pozytywne emocje np. radość, duma, szczęście, satysfakcja. Podobnie w chwilach nieprzyjemnych pojawiają się w nas emocje takie jak strach, złość, przygnębienie, upokorzenie. To, że się pojawiają jest naturalne i potrzebne. Czując strach możemy uniknąć zagrożenia. Przygnębienie i smutek po stracie bliskiej osoby są niezbędnym elementem pogodzenia się z jej odejściem. Uczucie dumy po zrealizowaniu trudnego zadania np. w pracy jest sygnałem, że było to dla nas ważne. Ale nasze emocje niejednokrotnie są nieadekwatne do sytuacji w jakiej się znaleźliśmy. Czy zdarzyło Ci się kiedyś zareagować zbyt ostro na jakąś sytuację? Może krzyknęłaś na dziecko, które niechcący strąciło kubek ze stołu i wylało sok na dywan? Brzmi znajomo? Czy miałaś potem moralnego kaca?
Właśnie dlatego tak ważne jest rozpoznawanie własnych emocji, bo za nimi kryje się to czego rzeczywiście potrzebujesz. NVC mówi o potrzebach, a Self-Reg o stresorach, natomiast w każdym przypadku chodzi o źródło emocji czy stresu. Czy wtedy kiedy krzyknęłaś na dziecko jak przypadkiem rozlało sok na dywan, to rzeczywiście byłaś tak bardzo zdenerwowana tym, że zostanie plama? A może powód był zupełnie inny? Może miała za chwilę wpaść mama, teściowa czy przyjaciółka. Na szybko po pracy przez godzinę próbowałaś doprowadzić dom do porządku, bo u nich zawsze jest nieskazitelnie czysto. I wcale nie byłaś zła na dziecko i plamę, ale czułaś, że przez tę plamę nie zostaniesz zaakceptowana i doceniona, a tego właśnie potrzebowałaś.
Poznaj reakcje swojego ciała na emocje.
Poznawanie źródeł własnych emocji jest istotne nie tylko w tych ekstremalnych przypadkach, ale w każdej której doświadczasz. Jeśli poznasz siebie i będziesz wiedziała jakie emocje wywołują u Ciebie różne sytuacje i jak Twoje ciało wtedy reaguje, to z czasem będziesz mogła je wcześniej wychwycić. Będziesz w stanie rozpoznać je w momencie kiedy zaczną się pojawiać, a nie już po fakcie. Podobno emocje trwają do 90 sekund. Potem mijają – mówimy, że zaczynają opadać. Znasz to dobrze – najpierw jest wybuch, a po chwili wracasz do równowagi. Niestety niejednokrotnie spokój w relacjach z dzieckiem, partnerem czy też z inną osobą powraca znacznie dłużej.
Krok drugi czyli naucz się osiągać wewnętrzny spokój.
Tu wracamy do naszego magicznego zwrotu „wewnętrzny spokój” i przechodzimy do drugiego kroku czyli nauki wdrażania go w życiu. Może sobie myślisz, że fajnie się to wszystko czyta – nie przesadzaj w żadną stronę, osiągnij równowagę, poznaj swoje emocje. Tylko jak to zrobić? Już Ci o tym wspomniałyśmy 🙂 Zajrzyj w głąb samej siebie. Według ekspertów najlepszym sposobem na to jest medytacja. Wcale nie zachęcamy Cię teraz do tego, żebyś usiadła w pozycji kwiatu lotosu (same chyba byśmy nie były w stanie 😉 ) i powtarzała w kółko „ommmmmm”. Chociaż to jeden ze sposobów medytacji, a to „om” ma powiedzieć naszemu umysłowi, żeby przestał przez moment myśleć o tysiącu innych spraw i skupił się tylko na tym jednym słówku. O tym napiszemy Ci więcej już niedługo.
Zatrzymaj się i wsłuchaj w siebie.
Chciałybyśmy, żebyś na początek nauczyła się zatrzymywać na chwilę i skupiać na sobie i swoich emocjach. Kiedy Twoje dziecko lub dzieci zrobią coś co wywołuje u Ciebie silne negatywne emocje (nie używając niecenzuralnych słów), to zanim zaczniesz działać, daj sobie trochę czasu. Jedni powiedzą weź 5 głębokich oddechów, inni zalecają ich 10. Nie jesteśmy ekspertkami i nie powiemy Ci ile ich ma być. Może Tobie wystarczy tylko jeden. Ważne, żebyś w tym czasie pomyślała o tym co czujesz i dlaczego to czujesz.
Nie chodzi tylko o to, żeby oddychać głębiej, co samo w sobie oczywiście też pomaga się uspokoić, ale właśnie o to zatrzymanie i refleksję. Może czujesz złość na dzieci, że się zaczęły kłócić nie dlatego, że nie potrafią się np. dzielić zabawkami, ale dlatego, że jesteś zmęczona po całym dniu pracy i sam hałas wytrąca Cię z równowagi. Czy jeśli zdasz sobie z tego sprawę, Twoja reakcja na dziecięcą kłótnię będzie taka sama jak wtedy, gdy nie będziesz tego świadoma?
Oczywiście nie zawsze może Ci się to udać. Nikt z nas nie jest ideałem i naszym zdaniem nigdy nie będzie. Nie biczuj się wtedy, nie załamuj i nie wyzywaj się w myślach od najgorszych, bo Ci nie wyszło. Bądź dla siebie życzliwa. Najważniejsze, żebyś próbowała i starała się, a z czasem powinno być coraz łatwiej. Przygotowałyśmy dla Ciebie specjalne ćwiczenie “Moja mała przyjaciółka”, które może Ci w tym pomóc. Możesz je trenować w najbliższym tygodniu lub tak długo jak będzie dla Ciebie pomocne.
Ćwiczenie, które pomoże Ci rozpocząć drogę do wewnętrznego spokoju.
Na czym ono polega? Wyobraź sobie, że od dziś w Twoim wnętrzu mieszka mała dziewczynka. To Twoja najlepsza przyjaciółka. Zna Cię lepiej niż ktokolwiek. Ma na imię … (w miejsce kropek wstaw swoje imię).
Kim jest TWOJA MAŁA PRZYJACIÓŁKA? Jest kilku, może kilkunastoletnią dziewczynką. Dopiero uczy się życia, popełnia błędy, jest otwarta na świat i ciekawa wszystkiego co ją otacza.
Czego od Ciebie potrzebuje? Twojej łagodności, zrozumienia, empatii, akceptacji i miłości.
Czego najbardziej się obawia? Twojej krytyki, oceny, poczucia winy i braku wiary w jej możliwości.
Po co Ci TWOJA MAŁA PRZYJACIÓŁKA? To młodsza wersja Ciebie. Będzie Ci pomagać odnaleźć równowagę i wewnętrzny spokój. Zanim zaczniesz siebie krytykować, oceniać, obwiniać, w duchu wyzywać od najgorszych wyobraź sobie jej niewinny wzrok. Pomyśl przez chwilę, czego TWOJA MAŁA PRZYJACIÓŁKA potrzebuje w tej chwili. Popatrz na nią z łagodnością i empatią. A potem uśmiechnij się do niej, czyli do siebie.
Jeśli chcesz podzielić się tym jak sobie radzisz z ćwiczeniem lub poszukać wsparcia w działaniu wpadnij na grupę na Facebooku – Drogowskaz Rodzica.
Ćwiczenie z artykułu powyżej to tylko jedna z możliwości. Poniżej możesz pobrać więcej ćwiczeń w wygodnej formie PDF.
Spokój jest jednym z nawyków, który może przybliżyć Cię do szczęśliwego rodzicielstwa. My postanowiłyśmy poznać i nauczyć się większej ilości nawyków, które pozwolą osiągnąć ten efekt. I tak powstało 13 rodzicielskich drogowskazów. Zapraszamy Cię do zapoznania się z pozostałymi wpisami z tej serii, które znajdziesz tutaj. Rodzicielskie drogowskazy były również tematem naszej pierwszej Podcastowej Konferencji dla Rodziców zatytułowanej Kierunek Szczęście. Przez trzy dni wspaniałe prelegentki opowiedziały więcej na temat każdego z drogowskazów. Podzieliły się doświadczeniami w tworzeniu z nich swojego nawyku, tym jakie korzyści wniósł do ich życia i jak starają się nauczyć tego swoje dzieci. Więcej informacji o konferencji znajdziesz tutaj, a poszczególne konferencyjne nagrania będą się ukazywać co miesiąc jako odcinki naszego podcastu.
Więcej o emocjach, ich poznawaniu i akceptacji możesz posłuchać w naszym podcaście, między innymi w poniższych odcinkach:
- „W krainie emocji. Rozmowa z Małgorzatą Musiał.”
- „Self-reg, czyli jak znaleźć spokój w życiu rodzinnym. Samoregulacja jako metoda pomagającą dzieciom i rodzicom w walce ze stresem. Rozmowa z Mariką Koman.”
- „Komunikacja pełna empatii, czyli porozumienie bez przemocy. Rozmowa z Emilią Kulpą-Nowak – trenerką „Porozumienia bez przemocy.”
Jeśli podobają Ci się nasze pomoce wpierające budowanie wewnętrznego spokoju i były dla Ciebie przydatne daj znać w komentarzu lub udostępnij.